W Polsce mamy już dwa rodzaje suszy – glebową i hydrologiczną. Pierwszy rodzaj występuje wtedy gdy zaczynają cierpieć uprawy, natomiast drugi kiedy spadają przepływy w rzekach. Wyróżnia się także suszę hydrogeologiczna, występującą wtedy kiedy zaczynają się obniżać zasoby wód podziemnych. Na razie są one bezpieczne, trzeba jednak działać aby wodę w przyrodzie zatrzymać.
Tworzone przez człowieka zbiorniki retencyjne zaburzają przepływy wody w rzece, niszcząc ekosystem. Powoduje to że nie ma jej ani w lasach ani w rolnictwie. Obieg wody w przyrodzie powinna regulować sama przyroda. Wodę z opadów najskuteczniej przetrzymują torfowiska i mokradła, korzystają na tym rośliny dzikie jak i uprawne. Z tych naturalnych zbiorników woda jest filtrowana do wód podziemnych, z nich zasilane są rzeki, następnie woda paruje, z nich tworzą się chmury i deszcz. W Chinach świetnie sprawdza się koncepcja miasta gąbki, które zatrzymuje, oczyszcza i rozsącza wodę w sposób naturalny.
Rozwiązaniem na oszczędną gospodarkę zasobami wodnymi jest bezorkowa technologia upraw lub uprawa roślin lepiej radzących sobie z suszą. Należy jednak pamiętać, że produktywność roślin zależy od procesów w których woda uczestniczy (otwieranie szparek i pobieganie dwutlenku węgla). Dążmy do maksymalizacji pobierania wody przez roślinę wykonując poniższe czynności:
Dbajmy o rośliny tak aby strefa korzeniowa roślin (głównie pionowy zasięg) umożliwiał pokrycie zapotrzebowania na wodę (zasięg do głębszych warstw profilu glebowego).